Użytkownicy samochodów używanych z pewnością nie raz i nie dwa słyszeli o przekręconych licznikach. Chyba większość z nas zna historie w których powypadkowy lub/i rozbity samochód wjeżdżał (chociaż może raczej było potrzebne holowanie) do warsztatu osiedlowego majstra po czym po kilku zabiegach wyjeżdżał jako pojazd niebity i o dziwo z dużo mniejszym przebiegiem… Takie wystawione na sprzedaż pojazdy to prawdziwa „okazja” na którą niestety ciągle dają się złapać niczego nie świadomi klienci…
Magiczna granica…
Często zdarza się tak, że używane samochody z przebiegiem około 200 tysięcy kilometrów nagle przestają jeździć… Wniosek taki można śmiało wysnuć uważnie śledząc ogłoszenia samochodów używanych. Co dziwne, sytuacja ta dotyczy pojazdów z różnych roczników. Nie ważne czy auto zostało wyprodukowane w 2000, 2005 czy w 2010 roku – 200 tysięcy na liczniku i BAM –nie pojedzie dalej… Dlaczego tak się dzieje? A no dlatego, że wciąż istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo iż liczniki w samochodach z tak dużym przebiegiem zostały sporo cofnięte… Trudno się zatem dziwić, że mało by powiedzieć używane samochody z 200 tysiącami na blacie mogą w rzeczywistości mieć przejechane duuUUuużo więcej i co za tym idzie cieszą się znaczniej mniejszą popularnością wśród kupujących… Klienci, którzy z reguły nie są mechanikami nie chcą lub/i nie mają czasu zastanawiać się, czy dany pojazd był (a może raczej jest) powypadkowy, rozbity lub czy nie cofano w nim licznika i kierują swoje oczy (i zarazem portfele) w inną (mniej ryzykowaną) stronę.
Cofanie liczników a prawo, czyli walka z wiatrakami
W naszym kochanym Ministerstwie Sprawiedliwości jakiś czas temu powrócił temat karania za manipulacje przy przebiegu auta. Resort sprawdza czy w ogóle i jak można technicznie sprawdzić ingerencję we wskazania licznika przebiegu pojazdu i zastanawia się nad nowymi możliwościami ścigania tego niechlubnego procederu. Zadanie to niełatwe, ponieważ niezwykle ciężko jest określić który z właścicieli danego samochodu jest odpowiedzialny za tego typu proceder, jeśli dane używane auto ma już trzeciego, czy czwartego właściciela. Pomimo szczerych chęci działania naszych władz często przypominają walkę z przysłowiowymi wiatrakami. Trudno się temu dziwić, gdyż proceder cofania liczników wciąż kwitnie. Zjawisko to szczególnie widoczne jest na granicy z Niemcami głównie wśród używanych i powypadkowych samochodów importowanych. Takiego cofanego obrotu spraw nie odkręcił nawet wprowadzony w 2014 roku obowiązek corocznego przeglądu technicznego pojazdu. Na nie domiar złego, wskutek tego cześć samochodów z przekręconymi w tył licznikami została w świetle prawa zalegalizowana w bazie CEPiK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców). Po dziś dzień zdarzają się także sytuacje, w których podczas przeglądu technicznego z roku na rok samochód ma mniejszy przebieg… Toż to prawdziwy cud! Obowiązujące w Polsce przepisy za kręcenie liczników zakładają co prawda wyroki nawet do ośmiu lat więzienia jednak trzeba sobie szczerze powiedzieć, że kary, choćby były nawet najwyższe nie działają na wyobraźnie samochodowych mechaników, gdyż ich wymierzalność jest wciąż bardzo niska…
Rynek importowanych samochodów używanych –lepiej sprzedać niż kupić
Według szacunków Związku Dealerów Samochodowych wynika, że w Polsce cofnięty licznik dotyczy nawet aż 80% używanych pojazdów z importu! Kupując więc sprowadzone auto z drugiej ręki istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że pojazd ten przeżywa swoją drugą młodość… Jak zatem widać dużo łatwiej (i bez zbędnego ryzyka) używane auto jest sprzedać niż kupić. A gdzie to zrobić? Mamy nadzieję, że dobrze to już wiecie…
–rozbitekupie.pl